Gen. Mariusz Zaruski
Urodził się 31 stycznia 1867 r. W Dumanowie na Podolu. Już jako
dziecko wyróżniał się wybitnymi umiejętnościami plastycznymi, literackimi i
zdolnościami przywódczymi. Po ukończeniu gimnazjum w Kamieńcu Podolskim
rozpoczął studia matematyczno – fizyczne w Odessie (1885). Tam po raz pierwszy
zobaczył morze, w którym dozgonnie się zakochał. Po śmierci ojca na stałe wraz
z rodziną przenosi się do Odessy, gdzie kończy studia, ale też realizując swą
miłość do morza, odbywa szereg podróży morskich, jako prosty marynarz wstępuje
do szkoły plastycznej i wreszcie rozwija działalność konspiracyjną. W roku 1894
zostaje aresztowany i jako organizator spisku otrzymuje 1,5 roku więzienia i 5
lat zesłania na Sybir.
Siedząc w odeskim więzieniu regularnie gimnastykował się. Nawyk
ten pozostał mu do końca życia. Zesłano go do Archangielska. Tam pracował jako
robotnik portowy. Urzeczony Oceanem Lodowatym wyjednał u Gubernatora
nieosiągalne pozwolenie na pływanie i zaokrętował się na szkuner
"Dierżawa". Służąc, zasłynął z odwagi i zdolności żeglarskich, co
skłoniło Simona F. Smietanina, bogatego przedsiębiorcę, do namówienia go na
naukę w szkole nawigacyjnej. Zdobył w niej w około pół roku tytuł szturmana
żeglugi wielkiej i został kapitanem szkunera "Nadzieja". Podczas
licznych podróży do Skandynawii zaraził się nową pasją – wspinaczką górską –
wszedł na kilka norweskich (pokrytych lodowcem) szczytów. Na zesłaniu nie
ograniczał się jednak tylko do żeglarstwa i wspinaczki. Tam właśnie rozpoczął
swą pracę literacką, tłumacząc wiersze rosyjskiego poety Nadsona, jak też
pisząc swe własne teksty.
Po powrocie z zesłania ożenił się z Izabelą Kietlińską, córką
odeskiego lekarza i wkrótce wyjechał wraz z żoną (1901) do Krakowa. Tam wstąpił
na Akademię Sztuk Pięknych. Studia ukończył z wynikiem bardzo dobrym, po czym,
z powodu choroby żony, wyjechali do Zakopanego, gdzie w kupionej wilii
"Krywań" prowadzili pensjonat. 10 lat pobytu w Zakopanem uczyniły M.
Zaruskiego jednego z najbardziej zasłużonych ludzi dla Tatr. Ożywił on
taternictwo zimowe poprzez rozpowszechnienie użycia nart (zimowe wejścia na
liczne tatrzańskie szczyty). W roku 1909 założył Tatrzańskie Ochotnicze
Pogotowie Ratunkowe, w którym pracował społecznie. Udzielał się w co najmniej
trzydziestu zakopiańskich instytucjach i organizacjach. Kiedy stwierdził, że
coś powinno zostać zrobione, robił to sam lub organizował ludzi do wykonania
zadania. W międzyczasie pisał do wielu gazet, jak też zaczął pisać książki:
"Współczesna żegluga morska" (pierwszy w dziejach piśmiennictwa
polskiego fachowy podręcznik żeglarski), "Podręcznik narciarstwa",
"Przewodnik po terenach narciarskich Zakopanego i Tatr Polskich"
Po wybuchu I wojny światowej włożył mundur. Swe losy związał z
I Brygadą Legionów Polskich. Miał wówczas 47 lat i stopień szeregowca. Jego
liczne zdolności i talent organizacyjny sprawiły, że szybko awansował. W
grudniu 1917 r. Powraca do Zakopanego, gdzie przez dwa lata pełni funkcję
komendanta Polskiej Organizacji Wojskowej. 11 listopada 1918 r. Zapamięta jako
najszczęśliwszy dzień swego życia. Wstępuje bowiem do Wojska Polskiego. W
stopniu majora zostaje dowódcą 11 Pułku Ułanów, na którego czele w roku 1919,
walcząc na froncie litewsko – białoruskim brawurowo zdobywa dworzec kolejowy w
Wilnie, za co uhonorowany został Krzyżem Virtuti Militari . Nieustanne boje
przyniosły mu wiele odznaczeń i szybki awans. Od marca 1923 r. do końca
kwietnia 1926 r. pełnił funkcję adiutanta generalnego Prezydenta
Rzeczypospolitej Stanisława Wojciechowskiego. Miał wówczas stopień generała
brygady. W "wojskowym" okresie życia nie zaniedbywał działalności
literackiej. Napisał w tym czasie między innymi zbiór opowiadań "Na
morzach dalekich", opowiadanie "Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie
Ratunkowe", "Na bezdrożach tatrzańskich". Napisał również
podręczniki z dziedziny jeździectwa "Rząd koński" i "Nauka jazdy
konnej".
Po zakończeniu kariery wojskowej M. Zaruski miał prawie 60 lat, nie myślał jednak o emeryturze. Za misję życia uznał teraz wprowadzenie Polski na morze. Jeszcze w 1924 r. Założył Yacht Klub Polski. W roku 1927 powołano go na stanowisko sekretarza generalnego Komitetu Floty Narodowej, gdzie z charakterystyczną dla siebie energią zabrał się do pracy. Jego celem było uzmysłowienie wszystkim, że morze stanowi źródło potęgi i bogactwa kraju, a do tego najszerszy i najtańszy gościniec do wszystkich zakątków świata. Jego niezwykłe zaangażowanie w pracę na rzecz KFN już po sześciu latach przyniosło niezwykłe rezultaty – w roku 1929 ze składek od ludzi zakupiono "Dar Pomorza" i wiele innych jachtów pełnomorskich. Poza pracą propagandową szkolił on głównie młodzież, harcerzy na prawdziwych wilków morskich. W roku 1935 objął dowództwo na jachcie "Zawisza Czarny", który harcerze zakupili z własnych składek, jak również sami przeprowadzali jego remont. Okres ten również obfituje w pracę pisarską. Do najważniejszych pozycji należą: "Wśród wichrów i fal", "Z harcerzami na Zawiszy Czarnym".